"W środku Twojej głowy fruwają czarne motyle... czarne motyle"
W tym cytacie czarne motyle można interpretować na wiele sposobów
Jako czarne myśli
Jako brudne myśli
Jako kłopotliwe myśli
A i jeszcze Jako ćmy (choć one podbiegają bardziej pod szare motyle)
W moim przypadku ta trzecia definicja jest najbardziej trafna, targa mną wiele emocji jak Konradem w czasie Wielkiej Improwicacji. Czuję, że od decyzji, którą chcę podjąć będzie zależał dalszy przebieg mojego życia.
Wielka mała decyzja, mogąca zaważyć na losach kariery, znajomości, przyjaźni i wielu innych przyziemnych czynnikach. Niby takie łatwe, a takie zagmatwane.
Za i przeciw zrobione? Oczywiście.
Kosztorys? Tak.
Hipotetyczne Straty? Również.
Jeden argument za, który jest dla mnie najważniejszy, czyli względna normalność, stabilizacja i możliwość rozwoju.
Jeden argument przeciw... Co jeśli to wszystko urojenia i kaprysy?
Czy warto rezygnować z pewnych dwóch korzyści dla wielu innych dokładniej nie znanych?
Cz warto rzucić siebie samą na głęboką wodę nowości?
Zobaczymy
Zmieniać czy nie zmieniać
Oto jest pytanie
Kto na nie odpowie. Ah nikt... Pan Bóg może, to on mną pokieruje i wszytko będzie tak jak być powinno.
Albo i ktoś odpowie... Pani z sekretariatu szkoły X
środa, 14 grudnia 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Plan 18-22 XII 2017
Chemia: arkusz OKE Poznań (jeden/dwa) 20 stron z Pac - dokończyć wiązania Kosztołowicz - Aminy i amidy Kinetyka - zadania łopatologiczn...
-
W związku z wiadomościami, które dostaję chciałabym odpowiedzieć na pytanie, które często się w nich powiada, mianowicie: Jak się uczę?...
-
Kolejna wizyta w szpitalu uniwersyteckim, to dla mnie kolejna iskra nadzieji i motywacji. Na jednej z ulic miasta X skupia się cały pre-lek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz