wtorek, 20 grudnia 2016

Wsparcie (?)

Mam marzenia/cele, jak zwał tak zwał, a patrząc na mój mały skrawek Internetu możecie łatwo wywnioskować o tym jak ono brzmi.
Wy wiecie jaki mam cel, ja wiem, ludzie z instagrama wiedzą, ale nie koniecznie moi znajomi.
Czemu nie mówię wszystkim na prawo i lewo, że chce pomagać ludziom i chce pracować w szpitalu jako dohtorka? Odpowiedź jest bardzo prosta, ludzka zazdrość i chamstwo nie mają granic wcale.




Z całej mojej 30 paro osobowej klasy tylko kilkoro lepszych znajomych wie, kim chciałabym w życiu być. Wynika to z tego, że wolę uniknąć w przypadku niepowodzenia zbędnych obelg i wyśmiewania.
Nauczyciele? Jeszcze gorzej. Tym to może po wynikach matur powiem co i jak, po co narażać się na niepotrzebną krytykę?
Rodzice? Ajajaj tu sprawa jest ciężka i niezrozumiała nawet dla wielkiego umysłu psychologicznego, niby wspierają w działaniu, ale na każdym kroku potrafią skrytykować za byle potknięcie.
To w takim razie kto mnie wspiera?
Mam od tego 'swoich ludzi', mam cudownych przyjaciół (kilku, a prawdziwych), którzy zawsze dają mi najmocniejszego motywacyjnego kopa.
Moja przyjaciółka po tym jak usłyszała ode mnie, że moim marzeniem jest medycyna uściskała mnie i powiedziała, że będę najlepszym lekarzem pod słońcem.
Przyjaciel- humanista- zaśmiał się, że nie dość, że będę pałała empatią, to jeszcze frytki w McDonaldzie będę miała za friko.
Są jeszcze inne osoby, które są dla mnie motywacją do działania, wśród nich mogę wymienić moją panią endokrynolog, która ma serce na dłoni, świetne podejście do pacjenta i piękny stetoskop, jest ona moim wzorem do naśladowania.
Wśród tych osób jest również moja kuzynka, która skończyła studia i odbywa specjalizację (bodajże z interny, ale nie chcę kłamać) i pomimo wielu przeciwności jest szczęśliwa ze swoim zawodem i z tym co mu towarzyszy.
Wszyscy potrzebujemy czyjegoś wsparcia, czasami osoby wspierające nawet nie wiedzą o tym, jak dla nas są ważne ich słowa i czyny. Jeżeli sami dla siebie jesteśmy wsparciem może być nam ciężko, jednak osoba mówiąca nam na każdym kroku "nie poddaj się" jest bardzo ważna.
JEŻELI nie masz kogoś takiego.. Poszukaj. Poszukaj nawet w Internecie. Poszukaj na forach, blogach, grupach, a może ktoś z Twoich znajomych jest idealną osobą do dawania motywacji, a Ty nawet tego nie zauważasz?
Szukajcie, a znajdziecie, kołaczcie, a otworzą wam.
A właśnie
Otworzą się wam drzwi do zwycięstwa.


A tak poza tym wszystkim
Ostatnio nie mam weny do pisania, czasem tak bywa, nawet u największego poety (cóż ze mnie za poeta na biolchemie). Najprawdopodobniej będę wstawiać krótsze, co z tym idzie konkretniejsze wpisy. W najbliższym czasie będę chciała popracować nad wyglądem bloga, więc nie przestraszcie się, kiedy za 2 tygodnie wejdziecie tutaj, a nie będzie tu królował róż (a może i będzie, tylko w innej formie, nie rozstanę się z nim tak szybko).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Plan 18-22 XII 2017

Chemia: arkusz OKE Poznań (jeden/dwa) 20 stron z Pac - dokończyć wiązania Kosztołowicz - Aminy i amidy Kinetyka - zadania łopatologiczn...